Manuel Palma, przedsiębiorca z Walencji z wieloletnim doświadczeniem w dystrybucji, ponownie skupia się na elektryfikacji, stwierdzając stanowczo: „od 2030 r. sprzedaż samochodów z silnikami spalinowymi będzie marginalna”. Palma, który sprzedał ponad 150 000 pojazdów i zarządzał aż dwunastoma salonami dealerskimi, uważa, że o decyzji kupującego decyduje doświadczenie użytkowania.
Ktoś, kto wypróbuje samochód elektryczny, odkrywa, że są one „ciche, łatwe w obsłudze i mają niższe koszty utrzymania” i rzadko wraca do silnika spalinowego. Jego wypowiedziom towarzyszy praktyczna rekomendacja: samochody elektryczne muszą stać się tańsze i oferować większy zasięg, aby przyspieszyć tę transformację.

Doświadczenie ma znaczenie
Diagnoza Palmy nie jest bezpodstawna. Branża przechodzi transformację, która łączy presję regulacyjną, lepszą ofertę techniczną i zmiany popytu. Jednak tempo zmian nie jest liniowe: niektórzy producenci utrzymują silniki spalinowe jako opcję dla niektórych rynków i segmentów, podczas gdy inni zdecydowanie stawiają na samochody wyłącznie elektryczne.
Palma podkreśla dwa warunki, które muszą zostać spełnione, aby masowa produkcja stała się rzeczywistością: obniżenie cen i zwiększenie zasięgu akumulatorów. Jego zdaniem to właśnie te czynniki zadecydują o tym, które marki przetrwają w nowej erze. Jego wizja jest optymistyczna dla pojazdów elektrycznych, jeśli te dwie zmienne się zmaterializują, i ostrzega, że firmy, które nie dostosują się, mogą zostać wykluczone z rynku.
Słowa przedsiębiorcy zawierają zarówno uspokajające, jak i praktyczne przesłanie. Uspokajające, ponieważ codzienne doświadczenia z samochodem elektrycznym (niższe koszty eksploatacji, brak wibracji i lepsza reakcja) budują przywiązanie. Praktyczne, ponieważ prawdziwym wyzwaniem pozostają kwestie ekonomiczne i logistyczne: sieci ładowania, czas ładowania i cena samochodu.
Palma twierdzi, że rynek będzie się zmieniał pod wpływem całkowitych kosztów użytkowania i wrażeń z jazdy; w tym sensie dobrze zaprojektowany samochód elektryczny ma nie do pokonania argumenty. Jeśli ceny spadną, a zasięg szybko wzrośnie, postrzeganie przez społeczeństwo zmieni się jeszcze szybciej.

Prognoza przedsiębiorcy otwiera również strategiczne możliwości dla przemysłu i decydentów politycznych. Aby przyspieszyć punkt zwrotny, o którym mówi Palma, potrzebne są decyzje łączące zachęty (dotacje, ulgi podatkowe lub opłaty) ze środkami rynkowymi: ułatwienie lokalnej produkcji akumulatorów, promowanie publicznych stacji ładowania i przyspieszenie odnowy floty.
Ponadto same marki będą mogły podczas transformacji korzystać z mieszanych gam (samochody elektryczne, hybrydowe i hybrydowe typu plug-in), ale kierunek rozwoju sektora wydaje się jasny: mniej silników spalinowych jako podstawy oferty i więcej rozwiązań elektrycznych we wszystkich segmentach. Palma twierdzi, że transformacja ta nie tylko zmniejszy emisje, ale także zmieni łańcuchy wartości, sieci usługowe i nawyki związane z mobilnością.
Prognoza Manuela Palmy opiera się na obserwacji rynku i doświadczeniach klientów. Jeśli producenci, administracja i dystrybutorzy zharmonizują zachęty, technologię i ceny, rezultatem może być masowe przyjęcie nowych rozwiązań w czasie krótszym niż przewidują niektórzy analitycy.
